Iławianin Paweł Hofman, autor sportowego felietonu. (Fot. Mateusz Partyga.)
Strategia rozwoju sportu to jeden z najważniejszych dokumentów w każdym samorządzie. Lekceważony odbija się zauważalną czkawką. Uprawianie sportowej partyzantki w poczuciu misji społecznej rodzi wzajemne pretensje między wieloma stronami.
Przeanalizowałem 39 stron strategii rozwoju sportu w Iławie na lata 2017-2025. Niezbędny miejski dokument wymagany przy dofinansowaniu budowy i modernizacji obiektów sportowych, uchylający różne finansowe drzwi stowarzyszeniom sportowym niedługo traci ważność.
Link aktywny: https://bip.umilawa.pl/system/obj/9613_zal_AP_nr_XXXIII_293_16_Zalacznik1.pdf
"(...) Strategia rozwoju sportu w Mieście Iława na lata 2017-2025 stanowi wyraz nowego podejścia, które uwzględnia wieloaspektowość oddziaływania sportu jako istotnej dziedziny polityki publicznej oraz zakłada jego integrację z obszarami zdrowia, edukacji, rynku pracy, polityki społecznej oraz planowania przestrzennego (...)".
Wybrany z niej fragment zachował aktualny wymiar działania. Jednak całość opracowania wymaga nowego spojrzenia w ocenie możliwości, potrzeb i oczekiwań. Analiza SWOT jako narzędzie badające słabe i mocne strony miasta Iławy, to miesiące. Nie może być to twór „kopiuj-wklej” zastępujący konieczne konsultacje.
Każdy samorząd mimo podobieństw jest inny. Tworzy go specyfika terytorialna, rozwój społeczny, gospodarczy, przestrzeń publiczna w dostępności do obiektów sportowych i rekreacyjnych. Słowa, które znajdują się w aktualnie obowiązującej strategii sportu w Iławie, mają coraz mniejsze znaczenie w kontekście aktywności fizycznej.
Świat pędzący do przodu dezaktualizuje szybko tworzone zapisy. Tradycyjne postrzeganie sportu przez pryzmat lokalnego klubu sportowego, współzawodnictwa dzieci i młodzieży w sporcie szkolnym, czy sukcesów w wyczynowej rywalizacji, to przeżytek tworzony przez sformalizowanie fizyczności z ubiegłego wieku.
Czy nowa strategia rozwoju sportu w mieście będzie znana mieszkańcom Iławy? Czy podobnie jak stara będzie tylko szufladową zawartością, o której istnieniu wiedzą nieliczni?
Okienka smartfona spustoszyły osiedlowe place zabaw i boiska. Skomplikowane procesy przemian energetycznych niezbędne w rozwoju i utrzymaniu sprawności ruchowej zostały zastąpione bezwysiłkową możliwością dewastującą wnętrza. Bezruch zawładnął umysłami młodych i oczekuje medycznego zagwarantowania sprawności i zdrowia starszym. Wydłużył się bierny fizycznie czas.
Wszechobecna wygoda ogranicza mobilność organizmów. Błędy żywieniowe i otyłość dzieci i młodzieży towarzyszą nam na każdym kroku. Koordynacja ruchowa staje się skomplikowaną czynnością, a wartości cech motorycznych przebijają kolejne dno. Nie zmienią tego medale jednostek trenujących w klubach. Strategii rozwoju sportu nie można wyizolować z innych dziedzin życia społecznego. Trzeba ją łączyć z edukacją i zdrowiem publicznym. Zagrożenia wynikające z samoizolacji od sportu od najmłodszych lat są największym dylematem zdrowia społecznego.
Edukacja zdrowotna z trudem raczkuje w szkole w wyniku przepychanek politycznych i medialnego zamieszania. Nie bez znaczenia jest też brak odpowiedniej kadry do jej prowadzenia.
Miasto musi sobie zadać pytanie: czy piramida szkoleniowa uwzględniająca kluby, na końcu której jest sukces jednostek w sporcie wyczynowym, przekłada się na coraz szerszą jej podstawę? Czy obszar edukacyjnych etatów w wychowaniu fizycznym ma spójność z nią?
Model szkolnej sportowej edukacji trzeba powiązać z analizą dotyczącą sprawności fizycznej jej absolwentów z uwzględnieniem preferencji przyszłych zachowań i potrzeb. Informacja, co się dzieje z uczniami klas sportowych, zawodnikami klubów są wskaźnikami niezbędnymi do ewaluacyjnych zmian. Zadaniem samorządu jest tworzenie mechanizmu naczyń połączonych nauczyciel - trener. Czy jest on zbieżny w dbaniu o dobrostan dziecka? Czy poboczny, opierający się tylko na uczestnictwie ucznia szkolonego w klubach sportowych w międzyszkolnej rywalizacji?
Prawdziwy wymiar sportu szkolnego nie może być zamazany przez medale zawodników trenowanych w obszarze niezwiązanym ze szkołą. Niestety, to powszechna praktyka.
Aktywność fizyczna jest społeczną koniecznością. Ma związek również z psychiczną sprawnością pokolenia. Zaniechania stanowią krytyczną determinantę zdrowia społecznego. Rolą miasta jest podpowiadanie i wskazywanie czynników decydujących sprawczo o kierunkach działania. Bieżąca analiza nie może być zakopana w gąszczu innych wyzwań. To niełatwy temat dla samorządu. To również wyzwanie dla szkół i rodziców. Zdegradowany autorytet nauczycieli wychowania fizycznego z trudem buduje przekaz dotyczący sprawności młodego pokolenia. Nowe podstawy programowe często działają wg zasady: papier wszystko przyjmie.
Nie jest łatwo zmieniać wieloletnie zaniedbania. To nie znaczy, że można to zostawić tak, jak jest. Kompetencje, przez które rozumie się motywację, pewność siebie w fizycznej umiejętności, parytet sportowy w dorosłym życiu - wymagają przewartościowania w każdym z nas. To zmienia jakość życia. Aby ten cel był możliwy, trzeba wrócić do podstaw. Miasto musi dążyć do partnerskiego współdziałania z podmiotami, na które ma samorządowe przełożenie. Sprawczość osób odpowiedzialnych za współpracę z zewnętrznymi ustawowymi partnerami też ma ogromne znaczenie.
Samorząd współtworzy poziom aktywności fizycznej lub bezruch jego mieszkańców. Współistnienie, to zbiór naczyń połączonych. Definiowanie sukcesu przez pojedyncze inwestycje w infrastrukturę mimo ich konieczności na pewno nie wpłynie na społeczną sprawność.
Efektywne działania to takie, które uzmysłowią potrzebę zmiany sportowych zachowań mieszkańców. Aby to osiągnąć, niezbędne jest priorytetyzowanie aktywności fizycznej i szerokie partnerstwo z sektorem zdrowia publicznego, edukacji i planowania przestrzennego.
sport
Paweł Hofman











5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Mądrze napisane, olbrzymia wiedza
Panie Hofman co się Panu tak ulewa są maratony i półmaratony wystarczy jak na iławskie standardy..
Strategia sportu w Iławie istnieje? Bo mi wydaje się, że są jedynie jakieś działania od przypadku do przypadku. Jak dla mnie nie pomysłu na rozwój sportu w Iławie zarówno na poziomie indywidualnym, jak i grupowym. Dużo, zbyt dużo pary idzie w dofinansowanie "zabawy" tak "zabawy" dorosłych, zamiast wspierania dzieci/młodzieży, co powinno być priorytetem. Jednakże w przypadku tej grupy również są wpadki jak w przypadku stypendiów, gdzie jak się okazuje nie trzeba być lepszym sportowcem, od innych lecz wystarczy mieć wyższą średnią od innych - paradoks. Nikt z UM nie pyta klubów o nominowanych, nie potrzeba zbyt dużych sukcesów. Porażka.....
SPORT ZBLIŻA NAS DO ZDROWIA; ZAŚ ZDROWIE DAJE SPORT. NALEŻY JEDNAK ZROZUMIEĆ, JAK POJMUJEMY SPORT, A JAK ZDROWIE.
Acha..., bardzo głęboka myśl.